Składniki na duża blachę 25 x 40 cm:
Ciasto:
- 3 szklanki mąki pszennej
- 2/3 szklanki cukru
- 125 g masła albo margaryny Kasi
- 2 jajka
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżeczki cukru waniliowego
Warstwa orzechowa:
- 250g łuskanych orzechów włoskich
- 75g masła albo margaryny Kasi
- 4 łyżki cukru
- 2 łyżki miodu
Masa budyniowa:
- 3 szklanki mleka (750 ml)
- 2 opakowania budyniu śmietankowego bez cukru
- 1 łyżka mąki pszennej
- 4 łyżki cukru
- 200g masła
- Dodatkowo słoik konfitury wiśniowej albo porzeczkowej
Sposób przyrządzenia:
- Przygotowanie ciasta najlepiej rozpocząć od ugotowania budyniu.
- W jednej szklance mleka roztrzepać 2 budynie i 1 łyżkę mąki pszennej. Pozostałe 2 szklanki mleka zagotować z 4 łyżkami cukru. Po zagotowaniu mleka wlać rozrobiony budyń i gotować (cały czas mieszając) do uzyskania gęstej jednolitej konsystencji.
- Wszystkie składniki ciasta włożyć do miski posiekać nożem i zagnieść zwarte ciasto. Podzielić na 2 części.
- Formę (o wymiarach 25×40 cm) wyłożyć papierem do pieczenia, albo wysmarować masłem. Jedną część ciasta wyłożyć do formy, wyrównać, wstawić do piekarnika. Piec w temperaturze 180 stopni przez około 10 minut.
- Przygotować masę orzechową: w rondelku zagotować margarynę z miodem i cukrem do momentu rozpuszczenia cukru. Dodać posiekane orzechy, wymieszać i ok 3-4 minut gotować uważając, żeby się masa nie przypaliła (często mieszać)
- Drugą część ciasta wyłożyć do takiej samej formy jak pierwszą część, nałożyć na nią orzechową masę i wstawić do piekarnika. Piec w temperaturze 180 stopni przez 10 minut.
- Masło utrzeć z budyniem na puszysty krem.
- Gdy oba placki ostygną można złożyć ciasto. Na pierwszy placek wyłożyć konfiturę, na nią krem a na końcu placek z orzechami. Wstawić do lodówki przynajmniej na 24 godziny, aby ciasto miodowe skruszało. Najlepszy jest po dwóch dniach.
- Warstwa orzechowa z oczywistych względów jest trochę twarda, ale gdy 2 – 3 godziny przed podanie postoi w temperaturze pokojowej nie ma problemu z wbiciem się w niego widelczykiem ;-))
